ZNOWU NAS ZALAŁO!

21 czerwca nad ranem, przez Łapanów przeszła fala powodziowa, która niestety nie oszczędziła budynku naszego Warsztatu. Na nasze szczęście, Warsztat nie ucierpiał tak, jak podczas pamiętnej powodzi w 2010 roku, kiedy to woda zniszczyła doszczętnie naszą placówkę, znajdującą się wówczas w podziemiach kościoła w Łapanowie. Niemniej jednak, woda, która w niedzielę nad ranem wdarła się do naszego budynku osiągnęła ok 40 cm wysokości zalewając i niszcząc wszystkie panele podłogowe, meble i drzwi, które w wyniku nasiąknięcia zaczęły pęcznieć, a także wiele materiałów do terapii i różnego rodzaju sprzęty ułożone na najniższych półkach. Zniszczony został także wypoczynek, z którego korzystali nasi podopieczni.

Spodziewając się drugiej fali powodziowej, niedzielne popołudnie kadra Warsztatu spędziła w pracy, wynosząc na piętro wszystko, co tylko było możliwe, aby rzeczy te nie zostały ponownie zalane. Druga fala szczęśliwie nie nadeszła ale opady nadal trwają a w górach są bardzo obfite, dlatego istnieje obawa, że spływająca z górskich potoków woda może jeszcze stanowić zagrożenie.

W poniedziałek od rana wszyscy pracownicy  zaczęli prace porządkowe po powodzi. Sukcesywnie usuwamy szlam, błoto i wszystkie zniszczenia: zrywamy panele, wyrzucamy to, co zalane i nie da się już uratować. Na szczęście tym razem nie ucierpiały nasze zwierzaki z pracowni ogrodniczo-zoologicznej! Na szczęście… Tym razem mieliśmy wiele szczęścia. Ale co dalej? Czy nadal mamy pracować w przeświadczeniu, że kiedyś będzie kolejna powódź i znowu nasz Warsztat zostanie zalany i kolejny raz poniesiemy ogromne straty? Kiedy w 2012 roku, dzięki staraniom ówczesnego starosty pana Jacka Pająka przeniesiono nas do nowego budynku, który właśnie zajmujemy, cieszyliśmy się, że już nigdy nie będziemy borykać się z podtopieniami, co też nam obiecywano. Jak widać są to tylko pobożne życzenia, nasze i naszych podopiecznych, którzy znowu przeżywają koszmar sprzed dziesięciu lat, martwiąc się, czy będą mieli gdzie wracać.

 

Tekst: Marzena Palka

Zdjęcia: Jolanta Drożdż, Iwona Kubat