Wycieczka do Zakopanego
Widzieliśmy Morskie Oko, byliśmy pod granicą Państwa, oglądaliśmy malownicze „wodogrzmoty Mickiewicza”, a każdy dzień kończyliśmy ogniskiem.
Widzieliśmy Morskie Oko, byliśmy pod granicą Państwa, oglądaliśmy malownicze „wodogrzmoty Mickiewicza”, a każdy dzień kończyliśmy ogniskiem.
Pogoda nie dopisała, ale po naszym występie znowu zaświeciło słońce. Nasz wesoły śpiew i taniec przepędził deszcz i wiatr. Przedstawiliśmy „Historię jednej znajomości”. Było zimno, ale jedzenie jak zawsze nam smakowało. Podolańskie świeto niepełnosprawnych, to
Było losowanie nagród-niespodzianek, były lody, to był nasz dzień :).